
Kolejne dni naszego pobytu w Paryżu upłynęły nam na intensywnym zwiedzaniu i odkrywaniu najbardziej ikonicznych miejsc tego magicznego miasta.
Pierwszym przystankiem była oczywiście Wieża Eiffla – symbol Paryża, którego nie mogliśmy pominąć. Zatrzymaliśmy się tam na chwilę, żeby porobić zdjęcia i nacieszyć się widokiem z dołu. Chcieliśmy wejść na samą górę, ale niestety – kolejka była tak długa, że musieliśmy zrezygnować. Może następnym razem!
Odwiedziliśmy również Ogrody Luksemburskie – przepiękne, spokojne miejsce, idealne na krótki odpoczynek wśród zieleni i klimatycznych alejek.
Warto wybrać się na spacer wzdłuż Sekwany, chłonąc atmosferę miasta i widoki na mosty, kamienice i łodzie zacumowane przy brzegu.
Udaliśmy się do Luwru, gdzie mogliśmy podziwiać przepiękne dzieła sztuki z całego świata. Galeria robi niesamowite wrażenie – szczególnie sekcja z malarstwem klasycznym. Oczywiście nie zabrakło też spotkania z Mona Lisą, choć do zrobienia zdjęcia z najsłynniejszym uśmiechem świata ustawiła się ogromna kolejka.
Odwiedziliśmy również majestatyczny Panteon – miejsce spoczynku wielkich Francuzów/Polaków, takich jak Victor Hugo, Voltaire czy Marie Skłodowska-Curie. Wnętrze budynku zachwyca surowym pięknem, a atmosfera panująca tam jest niezwykle podniosła i refleksyjna.
Spacerując dalej, trafiliśmy na imponujący Łuk Triumfalny, który góruje nad Polami Elizejskimi. Stanęliśmy u jego stóp i przez dłuższą chwilę po prostu patrzyliśmy w górę – to monumentalna budowla, która naprawdę robi wrażenie. Przejście pod nim i spojrzenie na miasto z tej perspektywy pozwala docenić paryski rozmach i historię.