21:17:00

Christmas sale / Lover-beauty - professional shapewear & sportswear supplier

Christmas sale / Lover-beauty - professional shapewear & sportswear supplier

Today I would like to introduce you Lover-beauty.com. The company is a professional shapewear & sportswear supplier, especially in wholesale & OEM. The main products are: waist belt, full body shaper, seamless shapewear, latex/neoprene waist trainer, yoga leggings, seamless yoga suit, etc. They have their own factory and cooperate with a number of excellent clothing manufacturers with strong manufacturing and design capabilities.Their business covers wholesale, retail, and OEM orders. As long as you provide product images or samples, they can produce the products according to your requirements, and paste your trademark.


I want to show you guys wholesale sportswear. This ones are amazings! I use this all the time in my daily life.

Light pink high waist yoga suit colorblock with thumbhole slim fit for only $15.49. With 7 different colours and sizes that you can choose. 

The fabric is amazing and have a Cotton-like lining and silver-coated exterior create a statement look and a Round-neck top designed with long sleeves and half zipper for ease of wear.


My favourite one is Jujube red long sleeve running top crew neck ladies sportswear. Who said you can not look sexy in the gym? This suit is very feminine and at the same time very comfortable. You can get this look for only $6.45 in red, black or green colour.
The second thing I want to show you guys is the waist trainer wholesale. I personally love this, I wear it almost everyday and maybe it does not look like but it is very comfortable. I prefer causal coulors thats why I choose black but if you are more courage than me you can find your perfect waist trainer even in leopard print.


Most garments range in size from S to several XL sizes. You can find here also clothes for women who has 6 XL. Under each garment you will find a table of sizes, which is with according letter sizes, but also with numerical sizes according to the US. 

13:24:00

Kampania Świąteczna Daniel Wellington - zniżki na biżuterię / pomysł na prezent świąteczny

Kampania Świąteczna Daniel Wellington - zniżki na biżuterię / pomysł na prezent świąteczny

Hoł Hoł Hoł, ruszyła kampania świąteczna. Nie masz jeszcze pomysłu na prezent? Świetnie się składa, bo mam dla Was kod zniżkowy BYPAULINA, który daje -15% na cały asortyment sklepu Daniel Wellington. To nie wszystko! Przy zakupie 3 lub więcej produktów dostaniecie -50% zniżki, z moim kodem, to aż -65%. Takiej Okazji jeszcze nie było!
Nie musisz się martwić o opakowanie świąteczne, bo Daniel Wellington oferuje bezpłatnie do każdego zamówienia pudełeczko z czerwoną kokardką. W przeciągu zaledwie kilku lat firma Daniel Wellington niesamowicie się rozwinęła. W swojej ofercie oprócz świetnie wszystkim znany zegarkom, mają też bransoletki, pierścionki, kolczyki oraz naszyjniki. Zawsze przy wyborze są dwie opcje kolorystyczne: złoto oraz srebro, każdy znajdzie coś dla siebie.
Na przykładzie mojej biżuterii spójrzcie jak mało zapłacicie za aż 3 produkty. Możecie wybrać tańszą biżuterię, wtedy łączna kwota będzie jeszcze bardziej imponująca :) Link do sklepu: KLIK, raz jeszcze da przypomnienie mój od zniżkowy to BYPAULINA, udanych zakupów.






18:17:00

Niemcy, Kolonia na weekend

Niemcy, Kolonia na weekend

Dziś fotorelacja z Kolonii, ale na wstępie chciałabym Was zaprosić do śledzenie mnie na Instagramie, bo już w grudniu kilka słów o nowej kampanii do której zostałam zaproszona. Na razie nie mogę nic więcej zdradzić, bądźcie czujni: paulina_bak1. Mam nadzieję, że Wam się spodoba i skorzystacie z tego co mam Wam do zaoferowania :) 

Kolonia - miasto położone na zachodzie Niemiec, z liczbą mieszkańców wynoszącą niecałe 1,1 mln. Wizytówką miasta jest zdecydowanie Katedra (Köln Dom). Kościół mierzy 168m i jest największą oraz najważniejszą świątynią w niemieckiej Kolonii. Wygląd z zewnątrz na pewno wielu z Was się spodoba, ale to od środka robi jeszcze większe wrażenie. 
Niemcy mogą się pochwalić pięknymi tzw. Weihnachtsmarktami - są to Jarmarki Bożonarodzeniowe. Niestety przylecieliśmy za wcześnie o jakiś tydzień, bo jak widać na poniższym obrazku większość dopiero przygotowywano do otwarcia. Nam udało się zwiedzić jeden, niedaleko diabelskiego koła. Dla chętnych przejażdżka diabelskim młynem to koszt 35zł od osoby, ale nie jest to atrakcja, na którą będę Was namawiać. Zdecydowanie widok na miasto ładniejszy jest z dołu. W cenie biletu można zwiedzić muzeum czekolady Lindt. Niestety nie zdążyliśmy wejść (zamknięcie o godzinie 18:00). Muzeum zastąpiliśmy sklepem z cukierkami Haribo - słodkości warto zaznaczyć pochodzą z okolic Kolonii - nie jest to taki "zwykły" sklep, polecam się przejść i zobaczyć jak tam pięknie, kolorowo i oczywiście coś zakupić.
Kolonia zdecydowanie bardziej spodobała mi się nocą - podświetlona Katedra jeszcze piękniej się prezentuje nocą jak i most przy rzece Ren. Czy weekend to wystarczający czas na zwiedzenie miasta? Zdecydowanie tak. Wszystkie najważniejsze punkty zostały zwiedzone, a jak już wspomniałam powyżej jedyne czego nie udało mi się zobaczyć to muzeum czekolady Lindt. Warto wybrać się tutaj w okresie Świąt Bożonarodzeniowych. 
Na koniec mogę Wam śmiało polecić 3-gwiazdkowy hotel w samym centrum miasta - Kommerzhotel.

17:47:00

Seszele, co zwiedzić na La Digue, Mahe? /Gdzie znaleźć największe żółwie na świecie? / Organizacja wyjazdu na Seszele

Seszele, co zwiedzić na La Digue, Mahe? /Gdzie znaleźć największe żółwie na świecie? / Organizacja wyjazdu na Seszele

La Digue - wyspa na Seszelach mierząca jedynie 10km2. Idealna na odpoczynek i oczywiście na naszą podróż poślubną. Brak autobusów, samochodów, pociągów, a jedynym środkiem transportu jest rower. Wyspę zamieszkuje około 2 tys. osób co za tym idzie, zdecydowanie najlepsze miejsce na odpoczynek od zgiełku, hałasu. Jedyne co usłyszysz to szum morza i śpiew ptaków, jak w raju :) 

ORGANIZACJA WYJAZDU

Na podróż poślubną wybraliśmy linię Qatar Airways z Warszawy Chopina z przesiadką w stolicy Kataru. Lot trwał łącznie 14 godzin, ale niestety nie było wówczas bezpośrednich połączeń między Polską a Seszelami (od listopada Air Seychelles otwiera bezpośrednie połączenie z Warszawy Chopina). Szczerze mogę polecić Qatar Airways, posiłki były bardzo smaczne, a podróż Dreamliner'ami z open barem jest bardzo wygodna i komfortowa. Na miejscu warto wypożyczyć samochód (35-45 Euro za dzień) lub poruszać się komunikacją miejską (bilet: 2 zł). Z lotniska w Mahe do centrum Victorii dostaliśmy się taksówką, koszt: 10km drogi ok. 120 zł - warto negocjować ceny. Hotele rezerwowaliśmy na booking.com, cena hotelu to średnio 300-400 zł za noc. Przed rezerwacją należy pamiętać, aby sprawdzić czy hotel jest certyfikowany (ze względu na Covid-19), wypełnić formularz oraz wykupić ubezpieczenie podróżne. 72 godziny przed wylotem należy wykonać test PCR. W Krakowie polecam Comarch Healthcare na lotnisku w Balicach - 320 zł/os, krótki czas oczekiwania. Wszystkie niezbędne informacje znajdziecie na stronie: tourism.gov.sc/covid-19-guidelines.

Ciężko mi opisać co dokładnie zwiedzić na La Digue bo wyspa jest tak mała, że siłą rzeczy będąc tu zwiedzicie ją wzdłuż i wszerz. Zobaczysz przyrodę jakiej nie ma w Europie, bogatą roślinność (w tym dżunglę), egzotyczne zwierzątka czy góry. Mimo swoich małych rozmiarów na wyspie każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Jak już wspominałam wyżej, jedynym środkiem transportu są rowery, które średnio za dzień kosztują 60-70zł.
Na Seszelach żółwie są niemalże wszędzie, często grasują przy brzegu plaż, ale ciężko je zauważyć. Baaardzo wolno się poruszają, mają około 1m długości i żyją nawet do 300 lat. My znaleźliśmy 2 żółwie przy barze Bikini Bottom (żyją one na wolności). Natomiast większą ilość zobaczysz w rezerwacie w drodze do Anse Source d'Argent, ale są już one przywiezione specjalnie na potrzeby turystów. Można też kupić wycieczkę na wyspę Curieus Island, na której żyje ich najwięcej.
Na La Digue udało nam się zjeść najsmaczniej ze wszystkich 3 wysp seszelskich, na których byliśmy. Ryba w sosie kokosowym to coś co z pewnością Wam zasmakuje. Makaron z małymi rybkami też jest warty polecenia, a to wszystko prosto z Oceanu Indyjskiego.
Najpiękniejszą plażą w raju jest Anse Source d'Argent. Przy brzegu pływają duże kolorowe rybki, a z dalsza udało mi się nawet dostrzec delfiny. Na brzegu spotkasz, raki, kraby i małe ślimaczki na skałach. Wstęp do raju kosztuje 30zł od osoby.
Ostatnim przystankiem na Seszelach była wyspa Mahe. Gdyby nie fakt, że znajduje się tam lotnisko, pewnie byśmy się na niej nie znaleźli. Jest ładnie, ale to wszystko. Prawdziwy raj na Seszelach jest na wyspie La Digue, a na drugim miejscu na Praslin. Na Mahe znajduje się Victoria - stolica Seszeli, co ciekawe tubylcy bardzo zachwalają tą wyspę bo jest po prostu inna od pozostałych. Jest wiele restauracji, sklepów, ruch na ulicach. Przykładowo dla mieszkańca La Digue, gdzie jedynym środkiem transportu jest rower, Mahe jest dla niego wyspą modną, rozwiniętą, wizytówką Seszeli. Warto też wspomnieć, że w Victorii jest dużo uchodźców z Somalii, Indii. Przez co jednym z naszych posiłków był obiad w Indyjskiej restauracji. Nie polecam, dobre, ale zatrucie gwarantowane :P 

22:18:00

Pozdróż poślubna na Seszelach / Co zwiedzić na Praslin?

Pozdróż poślubna na Seszelach / Co zwiedzić na Praslin?

Niedawno wróciliśmy z podróży poślubnej, którą spędziliśmy jak już wiecie z tytułu na Seszelach. Kraj ten posiada aż 125 wysp, a nam udało się w 7 dni zwiedzić 3. W dzisiejszym wpisie chciałam wam przybliżyć nasz pierwszy przystanek, wyspę Praslin, a w kolejnym poście pojawi się La Digue oraz Mahe. 

Aby dostać się na wyspę Praslin, musicie wybrać prom lub samolot z Mahe. Z własnego doświadczenie wiem, że wyprawy promowe nie należą do najprzymniejszych tym bardziej jak ma się chorobę morską. Fale na Oceanie Indyjskim potrafią być ogromne, a cena za taką "przyjemność" wynosi €50 od osoby w jedną stronę. Aby zabukować wyprawę promem należy wejść na stronę: catcocos.com. 
Koniecznym przystankiem na wyspie Praslin jest plaża Anse Georgette. Wstęp na plażę nie jest płatny, ale trzeba dzień wcześniej pamiętać o zapisie na listę, liczba osób na plaży jest ograniczona. Zanim znajdziecie się na plaży, przejdziecie przez cudowny rezerwat przyrody, każda z uliczek prowadzi na inną plaże, ale to właśnie Anse Georgette jest najbardziej rajską plażą na Praslin.W rezerwacie jest też pole golfowe oraz punkt widokowy na inne małe wysepki Seszeli. Seszelskie plaże charakteryzują się malowniczymi skałami i turkusową wodą. Widoki jak z okładek biur podróży gwarantowane.
Kolejną rajską plażą, którą musicie zobaczyć jest zdecydowanie Anse Lazio, a przejdziecie do niej drogą np.z plaży Anse Georgette. Żeby nie było tak łatwo później droga zaczyna się przez prawdziwą dżunglę, warto więc zabrać wygodne buty na przebranie. Tu już nie trzeba rezerwować żadnego miejsca. Plaża jest na tyle szeroka, że można znaleźć dla siebie miejsce bez turystów. 
Zdjęcie na palmie? Zapraszam na złote wybrzeże Cote d'or (Anse Volbert). Tu już jest trochę więcej turystów dlatego musiałam pokombinować ze zdjęciem :P Ciekawa jestem czy widzicie gdzie?
Na koniec plaża Anse Grande, tu już nie jest tak rajsko jak na wyżej wspomnianych plażach, ale dzieliło ją od apartamentu jedynie 2 minuty. Po całej wyspie Praslin poruszaliśmy się autobusem. To najlepszy sposób by zwiedzić wyspę dosłownie wzdłuż i wszerz oraz spędzić czas z tubylcami. Taksówką poruszaliśmy się głównie w momencie przewożenia walizek. Kierowcy autobusu nie wpuszczają osób z większym bagażem. Nie ma się co dziwić, autobusy nie należą do najnowszych, a podjazd momentami był pionowy, co mogłoby wpłynąć na bezpieczeństwo. Przejażdżka po wyspie gwarantuje wiele atrakcji wzdłuż tropikalnej dżungli. Egzotyczny klimat gwarantowany w 100%. Można też wynająć samochód, ale trzeba pamiętać, że na Seszelach jest ruch lewostronny. 
Z ciekawostek: mieszkańcami Seszeli są Kreole - potomkowie kolonistów francuskich. Oprócz kolonii francuskiej była też tam kolonia angielska. Dlatego też porozumiesz się na Seszelach bez problemu po angielsku, francusku lub kreolsku :P W następnym wpisie przedstawię co zwiedzić na La Digue oraz Mahe. Do następnego.

15:25:00

Atrakcje w Barcelonie / Sagrada Familia / Park Güell

Atrakcje w Barcelonie / Sagrada Familia / Park Güell
Barcelona to duże miasto pełne pięknych widoków, ulic i zabytków. Z pewnością zbyt krótko tu byłam, ale postanowiłam podzielić się z Wami miejscami, które na mnie zrobiły największe wrażenie.

Zdecydowanie w moim rankingu na pierwszym miejscu jest Park Güell. Ogród znajduje się w północno-centralnej części miasta. Atrakcyjną architekturę parku można zawdzięczać legendarnemu architektowi, którym jest - Antoni Gaudi. To dzięki niemu park jest pełen kolorowych zdobień, nieregularnych kształtów, a z widokiem na panoramę miasta staje się wyjątkowo wyjątkowy. Z początku Park Güell miał być osiedlem dla bogatej burżuazji jednak projektu tego Antoni Gaudi nigdy nie ukończył. W ogrodzie pełnym palm na pewno spotkacie kolorowe papużki. Cena biletu od osoby to 45zł (10 Euro)
W parku znajduje się sala kolumnowa, tzw. Sala Stu Kolumn. Pomimo nazwy sala liczy 86 kolumn, a z początku miała służyć jako targ. Sufit tak samo jak reszta parku, pełen kolorów, nietypowych kształtów. Oryginalnie, to mało powiedziane. 
Oczywiście nie mogło również zabraknąć na mojej liście świątyni - La Sagrada Familia. Kościół ten uważany jest za główne osiągnięcie projektanta Antoniego Gaudiego. Świątynia jest ciągle w budowie, a przewidywany koniec prac jest na rok 2026. Warto wspomnieć, że początek budowy miał miejsce w roku 1882. Ciężko było objąć budynek w całości, bo mierzy on aż 172m. 
Wiecie, że budynek poniżej to szpital? Jeszcze takiego nie widziałam ;) Szpital św. Pawła został zaprojektowany w głównej części przez Lluisa Domenecha i Montanera, jednego z najwybitniejszych przedstawicieli katalońskiej secesji.
Na plaży byłam tylko raz, niestety nie mogłam się wykąpać, ale widoczki są naprawdę przednie. Wysoki budynek za nami przypomina mi hotel w Dubaju, który również znajduje się przy plaży. Wokół promenady jest wiele restauracji w przystępnych cenach jak na "plażową" lokalizację. Droga do plaży prowadzi aleją palm i cudowną mariną na tle wzgórz. 
Czy polecam Barcelonę? Zdecydowanie tak, choć przyznam się, że zbyt pochopnie i krytycznie ją oceniłam, była to raczej kwestia zmęczenia po podróży. Jeżeli szukacie zakwaterowania w okresie letnim to wybierzcie dzielnicę w okolicach Playa de la Barceloneta - niedrogie restauracje, piękna starówka i blisko plaży. Ja mimo 4-gwiazdkowego hotelu w samym centrum, żałuję wyboru. Czemu? Najzwyczajniej, lokalizacja niedaleko plaży jest ładniejsza. Na koniec jeszcze chciałam polecić Wam koniecznie hiszpańską, tradycyjną zupę Gazpacho. Zapomniałam zrobić zdjęcie, ale jest na relacji na Instagramie. Zupa ma oryginalny, ciekawy smak, więc stwierdziłam, że zasługuje na to by o niej tutaj wspomnieć :)

Copyright © 2016 Blog By Paulina , Blogger