16:25:00

Podgorica - co zwiedzić w stolicy Czarnogóry

Podgorica - co zwiedzić w stolicy Czarnogóry

Podczas mojej podróży trafiłam do miejsca, które od pierwszych chwil zachwyca swoją różnorodnością. To jedno z tych miast, gdzie przeszłość i teraźniejszość spotykają się niemal na każdym kroku, a spacer jego ulicami to jak kartkowanie żywej kroniki. Oto, co udało mi się zobaczyć – i poczuć.
Mój dzień rozpoczął się od Clock Tower – zabytkowej wieży zegarowej, która od wieków góruje nad okolicą i wskazuje czas mieszkańcom oraz odwiedzającym. Zbudowana w czasach osmańskich, nie tylko pełniła funkcję praktyczną, ale była też symbolem miejskiego porządku i punktu zbiegu wielu dróg. Dziś przyciąga turystów swoim urokiem, a wokół niej toczy się codzienne życie – od porannych spacerów po wieczorne spotkania na ławeczkach.
Najwięcej uroku kryło się jednak w wąskich, klimatycznych uliczkach. Niektóre z nich zdawały się prowadzić donikąd, inne nagle otwierały się na małe place, kawiarenki albo ukryte galerie. To tu można najlepiej poczuć rytm miasta – lokalni mieszkańcy rozmawiający między sobą, zapach kawy unoszący się z otwartych okien i kolorowe detale architektury, które łatwo przegapić, jeśli się nie zatrzymasz.
Zaledwie kilka kroków dalej natknęłam się na ruiny rzymskie, będące pozostałością po czasach, gdy ten region znajdował się pod panowaniem Cesarstwa Rzymskiego. Fragmenty kolumn, kamienne fundamenty i zachowane elementy dawnej infrastruktury pokazują, jak zaawansowana była kiedyś ta cywilizacja. Patrząc na nie, trudno nie poczuć pokory wobec historii – te kamienie przetrwały wieki.
W centrum Podgoricy, nad spokojną rzeką Moračą, rozciąga się Most Przyjaźni (Most prijateljstva) – wyjątkowa konstrukcja nie tylko ze względu na swoją funkcję, ale i historię. Został wybudowany w 2005 roku jako dar od Rosji dla Czarnogóry, symbolizując dobre relacje i partnerstwo między oboma krajami.
Spacerując po Podgoricy, nie sposób nie zauważyć pomnika Mihai Eminescu – jednego z najwybitniejszych poetów rumuńskich.
Trafiliśmy do dwóch parków – idealnych miejsc na chwilę odpoczynku po intensywnym zwiedzaniu. Zieleń, cień drzew i ławki pozwoliły złapać oddech i spojrzeć na miasto z nieco innej perspektywy.
Jednym z najbardziej charakterystycznych monumentów w Podgoricy jest pomnik księcia Daniela I Petrovića Njegoša, przedstawiający władcę na koniu. Stoi on dumnie na reprezentacyjnym placu, w otoczeniu zieleni i miejskich zabudowań – i trudno go przeoczyć.
Na trasie mojego spaceru znalazł się także Ratusz, czyli serce administracyjne i symbol lokalnego samorządu. Budynek ten, często w stylu neoklasycystycznym lub secesyjnym (zależnie od regionu), ale zachwyca detalami architektonicznymi i kulturowymi swoją dostojną sylwetką. To właśnie przy ratuszu zwykle odbywają się ważne uroczystości i wydarzenia miejskie – nic dziwnego, że przyciąga wzrok turystów i obiektywy aparatów.
Kolejnym miejscem, które zrobiło na mnie ogromne wrażenie, był Independence Square – Plac Niepodległości. To przestrzeń otwarta, szeroka, pełna symboliki, gdzie często odbywają się manifestacje, koncerty, spotkania. Otoczony przez budynki o ciekawej architekturze, jest punktem orientacyjnym i miejscem, gdzie historia kraju nabiera bardziej osobistego wymiaru.
W jednym z parków natknęłam się na najstarszą cerkiew w okolicy. Niestety można ją było obejrzeć tylko z zewnątrz, ale już sama bryła świątyni, z jej prostą, kamienną fasadą i wiekową ciszą, zrobiła na mnie duże wrażenie. Tego typu miejsca niosą w sobie duchowość, której nie trzeba opisywać – wystarczy ją poczuć.
Po kilku dniach pełnych zwiedzania, spacerów i odkrywania Czarnogóry przyszedł czas na powrót. Wraz z córką wsiadłyśmy do samolotu – dla niej był to już dwunasty lot w życiu. Lot powrotny trwał półtorej godziny, a ona… przespała go całego – od momentu startu aż po lądowanie. Oby więcej takich lotów hehe…

 

Copyright © 2016 Blog By Paulina , Blogger