Szwajcaria jest krajem o zauważalnych wpływach włoskich, francuskich oraz niemieckich. W Szwajcarii obowiązują aż 4 języki urzędowe. Oprócz włoskiego, francuskiego oraz niemieckiego językiem urzędowym jest także retoromański. Z okazji weekendu majowego zatrzymałam się w malowniczej miejscowości Lugano. To jedno z najludniejszych miast regionu, który bezpośrednio sąsiaduje z Włochami. Dlatego tutaj głównie można usłyszeć język włoski. Lugano przypomina czyste, włoskie miasto. Z pewnością trudno znaleźć takie na terenie słonecznej Italii, to bardzo miłe zaskoczenie.
Do Lugano dostaliśmy się pociągiem linii szwajcarskich z Włoch, a konkretnie z Mediolanu. Tabor kolejowy przypomina nasze Pendolino. Komfort był odpowiedni, a podróż trwała 1h 20 min. Zdecydowanie warto tu zawitać w szczególności na przełomie kwietnia / maja. W tych miesiącach temperatura jest optymalna i można zobaczyć najpiękniejszą roślinność.
Pierwszy widok, który ujrzycie po wyjściu z pociągu to tę piękną katedrę z powyższego zdjęcia. Katedra świętego Wawrzyńca jest kościołem biskupim, czyli siedzibą biskupa diecezjalnego. Świątynia została zbudowana w stylu renesansowym w latach 1447-1522. Wnętrze Kościoła zdobią freski.
Lugano jest największym miastem w południowo-wschodniej Szwajcarii. Zdecydowanie warto tutaj zawitać chociażby na jeden dzień. Jezioro zapiera dech w piersiach, można skorzystać z różnych wycieczek oferujących rejs po jeziorze Lugano.
Willa Ciani to trzykondygnacyjna budowla neoklasycystyczna z widocznym belwederem i wieżą na szczycie dachu. Willa została zbudowana w pierwszej połowie XIXw, a dokładniej w latach 1840–1843.
Stara brama w Parco Ciani (tak nazywa się główny park w Lugano) to zdecydowanie obowiązkowy punkt na mapie tego miasta. Zazwyczaj omijam miejsca, do których jest wielu chętnych do zrobienia zdjęć, jednak widok na jezioro przy owej bramie zapiera dech w piersiach. Warto było poczekać, z pewnością wywołam do ramki :).